Każdy dzień to droga...
... w Twoją stronę chcę, niech prowadzi mnie...
i ponownie kałuża. Tak, to zdecydowanie bardzo wdzięczny temat:} no nie, Kotek?
zgadnij co to.
A tu takie małe Czary-mary, projekt wspólny z Kotkiem. Jego zdjęcie, moja obróbka (kadr, kolory:)
Drzewo. Cristian, about this tree is this crazy song;))
Młoda Brzózka.
Cienie w lesie.
i kolejne cienie...
i kolejne...
ostatnie liście na brzózkach. Zima idzie:D
Krzaczory:D
takie sobie makro z dzisiejszego spaceru ;) Lasy są fajne ;}
zobaczcie, jakie fajne no:P
A teraz.... PIERWSZY ŚNIEG TEJ JESIENI:>
JUPI:D idźmy lepić bałwana:>


Tak, kolejna krótka fotorelacja ze spaceru po mojej wsi:> Spacery to naprawdę fajna sprawa, a jeszcze fajniejsza z fajnym towarzystwem:} Zdjęcia Kotka zachowam dla siebie, bo egoistka jestem ;) może kiedyś (jak popracujesz nad "dymkiem":>>)...

Bon Apettit!

This entry was posted on niedziela, 11 listopada 2007 and is filed under ,,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.

2 Responses to “ ”

Cristián pisze...

your photos are wonderful, unique, magical, instense and emotionally rich. I'm sure someday you will be a famous artist recognized around the world, maybe you'll come here for a photography exposition in the museum of modern art ;).
I'm so stressed right now, I have maths exam tomorrow (and I must get a 10), also a very hard and long exposition of Biology about advance genetics, and lot of homework :(
I hope we can talk by microphone soon, and then I can teach you my language :>
Papa.

Anonimowy pisze...

Nie ma to tamto... kooperacja że szok :D