Drop of water, adelante.
Dżizas krajst superstar! tak mi się to wygląda albo na Jezusa, albo na Czaka Norisa. Bez modyfikacji poza usunięciem "informacji o kolorach". ;)
Esy floresy fantasmagorie;)
Kropelki.
miska na owoce. apropo, widziałam w Internecie na jednej stronie takie talerze, czy też miski stylizowane na spadające krople wody, świetne to było. Daawno temu powtarzany eksperyment, znaleziony teraz i wrzucany z racji sentymentów :) Przypomniał mi się nasz Rewalski koncert, bo właśnie po powrocie z wakacji robiłam pierwszą wodną eksperymentę:)

This entry was posted on sobota, 8 marca 2008 and is filed under ,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.