Jesień w pełni. Pełni w jesieni.
Jak zwykle podczas sprzątania dziedzińca w muzeum ;) kolory miewa cudne. Latem. Wiosną. Jesienią. Czekam na zimę i śnieg.
Dobrze tak sobie czasem pobimbać i popatrzeć w niebo.
Kościół poniemiecki. A raczej jego fragment. Zupełnie jak kawałek góry lodowej ;) Znów muzeum.
Jakieś takie fioletowo-granatowe heheuko. Z sentymentu oczywiście :)
Dronka:) Lubię dronki. Sympatyczne stworzonka. Ale tylko te z limitowanymi kropkami. Max 7. Te, które mają więcej kropek wyglądają strasznie i się ich boje. Małe mutanty ble.

This entry was posted on piątek, 31 października 2008 and is filed under ,,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.