Jestem drzewem.
... kochają mnie dzieci. Jestem drzewem...
...kochają samobójcy i psy. Jestem szczęśliwy...
...choć z jedną nogą w piachu. I choć niewiele mówię...
...mam wielu przyjaciół.
Jestem drzewem.
Jestem.


Jest jak jest, po co zmieniać wszystko?
Jest jak jest. I tak wszystko w końcu trafi szlag!
{happysad}

Jak na razie to koniec wrzucania zaległości z naszych fotograficznych spotkań kiedyś tam. Chociaż nie, w planach jeszcze jedno za chwil kilka.
Mniejsza, kilka słów podsumowania. Kilka tych zdjęć, które tutaj widzicie pochodzą ze spotkań Klubu Fotograficznego (nieformalnie "Kolgejt"). Przy ich powstawaniu pracowało kilka osób. Marcin, Ania, Sylwia, Mirek no i ja. Każdy z nas miał swoją rolę i tak jakoś sobie szło. Drzewka wycinane ze zwykłego papieru, zwykłym nożykiem do tapet. (Perfidnie bolą później palce;P 3 godziny cięcia). Zdjęcia w głównej mierze wykonywane Marcinowym Nikonem D300 (ciężko zasnąć po takiej akcji...;) 51 pól autofokusa i wszystkie inne czary mary robią wrażenie. Dla wszystkich malkontentów i innych takich - my dopiero zaczynamy :}
fafarafa!

This entry was posted on środa, 10 grudnia 2008 and is filed under ,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.