I wiem, że mogę. Wiem, że mogę...
Nie chce się skarżyć na niesprawiedliwość, bo to do kitu. Tak samo jak nie chcę wracać do przeszłości i opowiadać, że tak naprawdę to sory winetu, ale nie było tak jak mówisz.Daj mi, daj na paraboli czasu wznoszę się aby za chwilę opaść na dno. Z roślin trujących bukietem idę w garści, wszystko najlepsze co mogło być przepadło...
Niebezpieczne i senne moje wędrówki po piekle. Tutaj teoretycznie był zakaz wstępu, praktycznie o wpół do 6 nikt się nie zastanawiał, czy ktoś nas namierzy, czy nie. Jezioro było wyjątkowo spokojne.
"Braciszku Przyszło nam szumieć
Na skurwiałym bruku miasta królów.
Braciszku Przyszło nam przejrzeć na oczy.
Ja wiem, nosiliśmy w sercach misterne projektyBezpiecznej hodowli dusz.
Ja wiem ile zostało w nas ufności
"Braciszku Przyszło nam szumieć
Na skurwiałym bruku miasta królów.
Braciszku Przyszło nam przejrzeć na oczy.
Ja wiem, nosiliśmy w sercach misterne projektyBezpiecznej hodowli dusz.
Ja wiem ile zostało w nas ufności
Gdy formy zniosła treść."
COMA, Lśnienie,
dziwnym trafem ten kawałek rewelacyjnie oddaje moje dzisiejsze samopoczucie.
COMA, Lśnienie,
dziwnym trafem ten kawałek rewelacyjnie oddaje moje dzisiejsze samopoczucie.
tylko we snach jestem z Tobą wciąż...
Płynie miasto a ja w nim tonę.
Białe mury upadły i koniec.
Brud dookoła i ja sam na ulicy
kiedy krzyczę, kiedy krzyczę...
Uhm, dosyć ciężki klimat mi się tutaj teraz zrobił. Co zrobić? czytać tą notkę od dupy strony, bo nie chciało mi się już przestawiać zdjęć. Ostatnie dni gupie. W ogóle wszystko jest gupie. Prowadzenie blogaska jest gupie, niemienie pracy jest gupie, szukanie pracy jest gupie, dorosłośś gupia, spotykanie Dawidka w Polo też jest gupie (chociaż nie, to akurat nie jest gupie). Ale gupie jest robienie sobie jaj ze stażystów, gupie jest pier*** o szopenie i gupie jest, że mi się Winamp zaciął akurat jak chciałam przełączyć piosenkę na I need some sleep.
Więc generalnie I need some sleep.
Białe mury upadły i koniec.
Brud dookoła i ja sam na ulicy
kiedy krzyczę, kiedy krzyczę...
Uhm, dosyć ciężki klimat mi się tutaj teraz zrobił. Co zrobić? czytać tą notkę od dupy strony, bo nie chciało mi się już przestawiać zdjęć. Ostatnie dni gupie. W ogóle wszystko jest gupie. Prowadzenie blogaska jest gupie, niemienie pracy jest gupie, szukanie pracy jest gupie, dorosłośś gupia, spotykanie Dawidka w Polo też jest gupie (chociaż nie, to akurat nie jest gupie). Ale gupie jest robienie sobie jaj ze stażystów, gupie jest pier*** o szopenie i gupie jest, że mi się Winamp zaciął akurat jak chciałam przełączyć piosenkę na I need some sleep.
Więc generalnie I need some sleep.
3 Responses to “ ”
zniszczyło mnie.
totalny out!
:)
pieknie opisane tylko szoda ze tyle zalu cierpienia moim zdaniem wiara w Boga i nadzieja dużo nam daje:)
a i zapomniałem dzieki za uswiadomienie mi kolejnej zajebistej piosenki Comy:)
Prześlij komentarz