Dni Zdun: dzień drugi - The Postman, TBF
Tradycyjne już dla Dni Miasta i wszystkich innych imprez - malowanie buziek. Sympatyczny zwyczaj, choć tak naprawdę nie wiem czemu ma służyć i dlaczego cieszy się taką popularnością ;D
The Postman
Dawno (prócz wczorajszej Alicetea;)
nie słyszałam tak energetycznego zespołu jak tych czterech panów niekoniecznie z Liverpoolu, ale przekazujących dawkę takich emocji i dobrej zabawy jakby byli conajmniej klonami Beatlesów.
Ale muszę się do czegoś przyznać... W tym roku nie udało mi się zlecieć ze sceny, tak jak to miało miejsce w zeszłym roku na koncercie Scarsów ;}
Podobała mi mimika ostatniego z Beatlesów.
W sensie tego. Bo stał ostatni.
Close your eyes and I'll kiss you 
Tomorrow I'll miss you, 
Remember I'll always be true. 
And then while I'm away, 
I'll write home every day 
And I'll send all my loving to you.
                                                          (All my loving The Beatles)
A ten z Beatlesów-Postmanów był wyjątkowo sympatyczny. Puszczał oczka, uśmiechał się i widać było, że całkiem dobrze sie bawi.
Generalnie rzecz biorąc, Postmani dali naprawdę fajny koncert, pełen energi, humoru i beatlesowego spleenu. Jak już wspominałam naszemu Padre, szkoda tylko, że grali tak wcześnie - widownia niestety nieszczególnie dopisała. Gdyby wystąpili zamiast Maraqui, było by git. Bo te owoce hortexu były naprawdę (dla mnie, nie wiem jak dla innych) żenujące i basta. Z tego też powodu nie będe was raczyć ich zdjęciami (bo i nie mam ich szczególnie wiele; )
_____________
TBF
Technikum Budowy Fortepianów, albo Tajna Banda Fibingiera. Zagrali i zaśpiewali jako support Mezo. Jak na moje całkiem fajnie, niestety Maraquje zrobiły poślizg czasowy i TBF weszli w czas, który miał być początkiem koncertu Mezo, przez co publiczność raczej chciała, żeby jak najszybciej zeszli ze sceny. Rządni krwi, potu i hip-hopu rodacy z mojej wsi z radością odebrali fakt, że TBF skończyło grać i zeszło ze sceny. No cóż, Gwiazdy to Gwiazdy - wywołują skrajne emocje.

Ale tak szczerze mówiąc, fajna z nich banda. Nawet jeśli tajna. W Gimnazjum, jakieś dwa miesiące temu zrobili prawdziwe szoł. Z bisami, oklaskami i w ogóle :) 
__________
No dobra.
to teraz czas na?....
Mezo. 

This entry was posted on czwartek, 11 czerwca 2009 and is filed under ,,,,,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.