Karolina.
__________________
zanim na dobre zacznę, przywitam się po długiej nieobecności. uf. Jak ten czas minął szalenie. Co do samych zdjęć, to od samego początku, kiedy Karolina odezwała się do mnie na pewnym portalu społecznościowym wiedziałam, że to będą długie, ciężkie (dzięki Sylwia za pomoc logistyczną:)) ale owocne sesje. Pierwsza za nami, jestem pewna, że nie ostatnia.
Drewniano. Z tym drewnem wiążą się pewne dosyć zabawne historyjki, ale to nie na dziiiś, tylko na zimowe wieczory, kiedy będzie zbyt zimno, żeby ruszyć zadki na dwór, a takie adrenalinkowe opowieści skutecznie podgrzeją klimat.
Everything will be fine...
___________
reszta jest milczeniem.
Endżoj.
___________
Karolina walczyła dzielnie i udało się. Ale może wróćmy do początku. Wszystko zaczęło się dziwnie. Teoretycznie umówiliśmy się na dziś (niedziela) i na tą że niedziele zamówiłam pogodę... no ale K. nie byłaby sobą, gdyby nie zaszalała i nie zmieniła misternie uknutego planu... no i wyszła z tego sobota ;) szczerze mówiąc, dobrze się stało. Pół godziny przed planowanym spotkaniem pojawiła się chmura. Ostatnimi czasy takie chmury pojawiają się tak raczej nagle i robią dużo dziwnych rzeczy. Mniejsza. No i już prawie odwoływaliśmy zdjęcia... już Karolina chciała iść się ciąć a ja wieszać, a Sylwia sadzić szparagi, a Pisakowa pisakować... kiedy to burza nagle się skończyła a ja nagle znalazłam się w aucie a chwile później Sylwia znalazła się w aucie i...
reszta jest milczeniem.
Endżoj.
za pomoc i towarzystwo i dobre słowo i beczki kapusty kiszonej i brukselkę i pisaki i wszystko inne - dziękuję :))
2 Responses to “ ”
a reszta zostaje milczeniem , tak samo jak ... pisakowa pisakową :D
A mi się najbardziej kolby podobają..... Ładniutkie zdjęcia i piękna modelka - skąd ty ją wytargałaś. Pozdrawiam Was wszystkie
Prześlij komentarz