Archive for sierpnia 2009

No Comments »

Kup pan dziecku torbę!
W pierwszej kolejności Pepe Pan Dziobak... Aktualnie współpracuje ze mną, chociaż się nie ujawnia. Zgłosił chęć współpracy także z innymi agentami.
Kuzko z przyjemnością wyjdzie z Akademii Kuzkańskiej i pójdzie gdzie tylko będziecie chcieli ;)
A tych dwoje jest bezdomnych... Jeśli ktoś ma w kieszeni zbędne 35zł i chce się lansić z nimi po mieście, niech pisze. Świeżutcy, sympatyczni czekają na nowego pana lub panią.

A może ktoś z Was ma ochotę na przygarnięcie torby z własnym wzorem? Kotkiem, pieskiem, słonikiem, misiem, ośmiornicą? Piszcie do mnie, zobaczymy, co da się zrobić:}

edit: bo zapomniałam wspomnieć. Wszystkie torby są ręcznie malowane, akryl + emulsja. Wzory nie powtarzają się, więc nie ma obawy, że wyjdzie się z taką jedną na miasto a zaraz miliony innych ludzi mają taką samą... Co to to nie:D

No Comments »

Z serii: Przepraszam za koleżanki!
Hamlet Polny. W klimatach totalnego szaleństwa, wciągania się na baloty, uciekania przed dziadkiem z psem i ponętnych spojrzeń z zielonymi koralami w ustach. Tak przyszło mi pracować(?) a raczej świetnie się bawić z Łukaszem i Sylwią.
Łukasz nie lubi pozować, a tak przynajmniej się tłumaczył, ale kiedy jest się podobnym do Keanu Reevesa, to nie można nie lubić pozować, po prostu nie wypada :) tu podoba mi się światło w jego oczach. Mjut-malina:}
Szczerze powiedziawszy, miniony tydzień był po prostu wypaśny :} Od samego poniedziałku, aż po ostatnie godziny piątku.
I wspomniane zielone korale :} kupowane u rumunów na targu za 2zł doskonale spełniły się w roli przygryzajki.
naked-naked ;}
Królu złoty :D
Uśmiech się, policz dobra czas. Zły duch jest tak daleko stąd... ^^
Ups, I did it again! :D czyli Sylwia z torbą z Pepe Panem Dziobakiem robi mi reklame :D
torby na zamówienie, dowolne wzory i kolory ;) kontakt na priv.
i ponownie Sylwia :}
Family portrait.

Family, bo Łukasz to prawie jak rodzina ;D (a dodatkowo pierwszy model rodzaju męskiego!) Ślązak, ale swój, zdunowski. I chociaż przez dobre trzy lata się nie widzieliśmy, to wydarzenia ostatnich kilku dni sprawiły, że już tęsknie za tym co było i za tym co będzie. Za rok Meksyk ;D

ech, chciałam tyle napisać, a słowa uciekają mi spod nóg. nNie chciałabym nic zapomnieć, ale patrząc na zdjęcia, dni w kalendarzu wiem, że nie zapomnę. Niedopity napój na biurku, szkice rozsypane po podłodze, kartony podwędzane z pizzeri, czy chciałaby się pani przejść, albo wymienić koszulkami... Grill u Sylwii, dyskoteka, 100 pytań do Cosmopolitan odczytywanych przy świetle latarnii ;} burzy nie będzie i w końcu przepraszam za koleżanki...

Nie, tego nie da się zapomnieć ;} Wiem, że za chwilę to przeczytasz.
Dziękuję, że przywróciłeś mi wiarę w ludzi:*
a Sylwii, za to że jest, bez względu na to, czy jestem fajnym towarzystwem czy nie ;)

No Comments »

Warsztaty rozmaitości.
Półkolonie 2009 upłynęły nam pod znakiem śniętych ptaków. Nie przypadkowo w drugim tygodniu wybraliśmy się do wioski indiańskiej która nosiła nazwę Raven Territory.
czyli innymi słowy "calne kluki" :>
kącik piękności, tu brylowały Ania i Sylwia.
a ku ku!
Absolutnym hitem każdej imprezy jest malowanie twarzy, ale o tym już chyba wspominałam. Tegoroczne półkolonie upłynęły pod znakiem zombiaków, wampirów i innych takich straszności.
Kiedy nie ma już innego wyjścia, nawet toaleta jest dobrym miejscem na połowy ryb ;>
Złota rybka z wyłączoną funkcją trzech życzeń.
Maciuś "ugryzłem pana Stasia w ręke" w kółku.
bańki są najlepszym sposobem na odchamienie, przetestowane na dzieciach...
łódki z origami na parapecie w świetlicy.
Sylwia i jej prom do Sopotu.
Kałamarnica z elementami decoupage'u
keep on smiling, chciała zdjęcie, bo nie miała żadnego.
Dwa wymalowane dziuby :))
w takim przebraniu z pewnością rządzi na dzielni... :>
Pokaz mody, chłopaki się spisały!
i wspomniana wyżej wioska indiańska.
z Sylwią i Anią :}
i ponownie bańki tyle, że w innym wydaniu.
Poławianie złota, uch, jakie emocje ;)
Jaka frajda :D
Weronika poszukiwana.
I nasze małe indiańce poszukują złego.
Oj ti, ti!
Do mnie fikasz?
Obiecywane na początku calne kluki. a właściwie jeden.
W środku Tipi.
Przesympatyczny indianiec :)
Prawie jak Pocahontas ;) młoda jest dobra w tenisa, eee... poza stołowego :)
Poszukiwani...
Tinki-Łinki mówi pa-paa!

No i ewakuacja do Niechorza :] wolna chata męczy.

11.09.09 godz. 19.00 galeria "Na Stryszu" Ratusz, Zduny. zapraszam na wystawę moich rysunków. Stosowny plakat pojawi się wkrótce;)

No Comments »

Kolonie o-je! Międzyzdroje.
Prawie cała nasza grupa w komplecie plus Ewelina.
Dżony Lennony.
Integracja Polsko-Niemiecka.
Weronika, moja ulubiona mała modelka i kumpelka do 1,3m :}
i znów Werka.
I znów :}
A tu nasze dziołchy zakopują Walusia :} ciekawa postać, która potrafi opowiadać o gotowaniu budyniu tak, że jest to poemat ;D
Wschód słońca. Godzina 4.30. Warto było wstać tak wcześnie i iść wykąpać się w morzu w tak doborowym, choć młodym towarzystwie :)
No i wikingowie weszli mi wzieli w słońce.
Ewelina, która podobnież była ruda i z którą razem prowadziliśmy stołówkowe opowieści, wieczorne gitarzenie i plażowanie z dzieciakami :)
I międzyzajęciowe eksperymenty. Na zdjęciu oczywiście Ewelina.
Gdzie jest Łoli. Chociaż bardziej na pierwszym planie Pucia (z pozdrowieniami dla Walusia, któremu nie udało się wyrwać ów panny), a dalej Sven, nasz ulubiony kolonijny wychowawca :D Żelazny Sven, jako jedyny wysmarowany pastą w zieloną noc ;0
I historia z wężem... ech, dawno nie widziałam, żeby ktś tak szybko uciekał...
Śpiąca królewna ;}
Napinakers band. Przesympatyczna wiara nam się trafiła.
I tu większa paczka. Zduny, Brąszewice i Niemcy ;) z Pucią i Svenem po prawej, Andrzejem "Zielonym wielorybkiem" u góry i Pawłem i Wojtkiem też po prawej.
I takie żółte wysokie cosie.
fajne widoki.
fajne widoki 2
Wojtek, nasz lovelas ;->
Ewela :]
Lejeń z balonów. W pokoju, na moim łóżku (widać po mnogości niepotrzebnych rzeczy) odbywała się mała produkcja takich oto stworzonek, które później służyły jako nagrody w naszych małych konkursach ;)
Seba. Chciał wytatuowanego smoka na plecach i diabła na klacie i czaszke na ręce i tatuowałam długopisem. I Seba rzucał piłką w innych i był chyba najmłodszym uczestnikiem koloni i nieźle się z nim ubawiliśmy ;D
Morze dawno nie było tak spokojne jak wtedy. Aż dziwne.
Gotowana kukurydza! zrzutka, panowie wróblowie?
I konkurs w rysowaniu kredą na asfalcie :>
Uliczne czary-mary
Ar ju tokin' tu mi? pozdrowienia z Międzyzdrojów.
Jelonek z Wolińskiego Parku Narodowego.
I orzeł z tegoż samego Parku.
Koncertowo.
koncertowo 2. (nie pamiętam nazwiska tej pani, ale gra i występuje razem z Mietkiem Szcześniakiem)
I Mietek Szcześniak. Co ty na to? bo ja na to jak na lato...
"Makanekin" :>
i nasze dwa zamulacze ;D
i te takie strzelnice na obrzeżach miasta.
i wystawa kukiełek w tamtejszym ośrodku kultury. CUDOWNE!


I grupa w komplecie. Hania, Dominika, Sylwia, Weronika, Klaudia, Piotrek, Wojtek, Mateusz, pani Ela i Wojtek.

Reasumując króciótko
Było REWELACYJNIE!
dzięki :)