Chwila, jak fenoloftaleina...
zabarwi dzień, zabarwi dzień...
spacerkowo.
pierwsze promienie wiosennego słońca. Złapane.

Jest niedziela wieczór, nie chce mi się iść spać, chociaż jestem pieruńsko senna. Poznańska noc imprezowa zakończona sukcesem :) Dawno nie było tak wesoło i lekko. Wiosna na całego. I nawet na wykładach udało mi się nie spać. Pomijając literaturę, która zawsze odbija mi fakturę rękawa na policzku. Powoli ogarniam zdjęciowe zaległości. W kolejce jeszcze Sylwia i Liska, blendowe plenery, wyprawa z Pawłem na sarny, narzeczeńskie fotki Moniki i Tobiasza i być może jutrzejsze zdjęcia z Marcinkiem :)

Chcę to nadrobić do Studzionek, żeby później z czystym sercem móc delektować się tamtejszymi widokami. A widoki są boskie! I wkrótce aktualizacje w dziale sklepikowym. Nareszcie ;}
4 dni do wyjazdu.
Dla mnie bomba! :}

This entry was posted on niedziela, 25 kwietnia 2010 and is filed under ,,,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.

One Response to “ ”

Anonimowy pisze...

Dla mnie też bąba :** He he :D już teraz 2 dni !!!!!!!!!