Monika i Tobiasz. Narzeczeńsko.
Trochę nie chronolgicznie, ale cóż.
W takim całkiem sympatycznym zagajniczku nieopodal kościoła.
A to już w środku jakiegoś lasku. Ładna miejscówka.
Fajnie mi się z nimi współpracowało, Marcin będzie miał pole do popisu :)
A to moje ulubione z tej sesji :)
zapatrzone.
całuśnie.
Na zielono.
Kiss my baby!
Szybciutka, troszkę ponad godzinna sesja, ale całkiem owocna i sympatyczna. Szczęścia życzę:)
---
One Response to “ ”
Jeszcze raz dziekujemy:) było bardzo sympatycznie a zdjęcia zachwycają wszystkich naszych znajomych:) no i wykorzystaliśmy je na zaproszeniach - tak jak planowalismy:)
pozdro z Poznania:)
Monia i Tobiasz
Prześlij komentarz