W drodze na Turbacz
Kiedy byłam tu dwa miesiące wcześniej cała okolica wyglądała zupełnie inaczej. Albo inaczej. Nie wyglądała w ogóle... Przypomnijmy... Turbacz w maju KLIK! a tu okazuje się, że poza chmurą jest też góra! a na górze i schronisko. A widoki stąd są naprawdę przepiękne.
It's a kind of magic...
Deser Gorczański. Z jagód jakichś takich chemicznych i śmietany z puszki. Osobiście uważam, że kryje się przed naleśnikami studzionkowej cioci Eli. I tyle.
Cisza i spokój. Jak dla mnie bomba :)
I przypadkowo znaleziona kapliczka Bulandowa. Przypadkowo, bo zabłądziliśmy nieco szukając czerwonego szlaku.

Kapliczka Bulandy – kapliczka na Polanie Jaworzyna Kamienicka na Jaworzynie Kamienickiej – drugim co do wysokości szczycie Gorców. Ufundowana została w 1904 r. przez najsłynniejszego gorczańskiego bacę – Tomasza Chlipałę, zwanego Bulandą, który na tej polanie przez ponad 50 lat zajmował się pasterstwem, wypasając owce i woły. Ponadto był znanym znachorem, leczył ludzi i zwierzęta, uważano go też za czarodzieja.

Tak przynajmniej mówi Wikipedia :)

This entry was posted on niedziela, 29 sierpnia 2010 and is filed under ,,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.