A więc co robię, kiedy nic nie robię. Fotografuję swego renifera upolowanego we Flo. Renifer ów prezentuje swe poroże, które skrzy się wszystkimi kolorami tęczy i w przypływie światła słonecznego wprawia mnie w nieco świąteczny już nastrój.
To także zabawa nożem :> tak, dać mi ostre narzędzie, kartkę i czekać na efekty. Obolałe palce, ułamane ostrza, ale frajda z ukończonego obrazka - bezcenna.
No i skoro przy wycinankach jesteśmy... Pracuję nad projektem plakatu na zaliczenie pracowni komputerowej. Tak wiem, mało tu komputera, więcej pracowni, ale wersja wycinankowa przeszła :) Mam nadzieję, ze przejdzie dalej, byłoby miło.
Prześlij komentarz