Nataliona, jedno z fajniejszych zdjęc z dzisiejszej sesji... ;)
Archive for 2006
"Lunatycy otaczają mnie..."
szkoda, ze poruszam się wokół ludzi, którzy za jedyne i najwartosciowsze bóstwo uwazają pieniądze. Dzisiejszy dialog:
x: K. ma nadal otwarte?
y: w swięta tez miała.
x: w swieta? zamiast siedzieć z rodziną siedziała w sklepie?
y: no ale zobacz, ile sobie zarobiła przynajmniej.
ostatniego słowa nie było. nie było sensu ostatniego słowa. Czasami myslę sobie, ze chyba lepiej by było powisieć sobie raz na takiej choince i widzieć tylko kawałek swiątecznej atmosfery i schować się w pudełku na resztę roku. Czasami chciałabym być takim bałwankiem. Usmiechać się zza gałązki i spokojnie czekac na kolejne swięta. Czasami wstydzę się ze jestem człowiekiem.
Ten pan juz powinien być znany. Za to to zdjęcie to debiut mojego nowego aparatu. Taak:D
Fuji finepix s5600, nieoficjalnie Zenon, siedzi na moim biurku.
swięta. Wiecie co, niech zyje swiąteczny kicz i to wszystko. wiem jedno. Marzenia się spełniają, jesli sie im pomaga. A jak to jest z waszymi marzeniami? spełnione? czy tylko pozornie?
wesołych, tych ostatnich dni swiąt.
To już jest koniec. Nie ma już nic. Jesteśmy wolni, możemy iść.
Trochę porządku nie zaszkodzi, tym bardziej, że te moje pseudo animacje nie są przystosowane do ekspozycji w sieci ani nie cieszą się jakimkolwiek zainteresowaniem. W związku z powyższym usuwam:}
Czasami przychodzi taki moment, że trzeba cokolwiek napisać, żeby nie było, że potrafie tylko patrzeć i kreować swoją rzeczywistość w sposób obrazkowy. I teraz zaskoczenie. Ona potrafi pisać!
Wylewam przez klawiature potok moich myśli. dziwny, wiem.
Łażąc sobie po mojej małej wsi przez przypadek natrafiłam na tak zwaną imprezę sportową. Dawno nie byłam czymś tak zażenowana. Niskokaloryczne gimnazjalistki z przedmieścia śródmieścia zamieścia i innych okolic czerwonookie od gazetek typu bravo i innych takich. Mówię sobie, dzieci, kwo kurde wadis?! Przykre, co robią z sobą gimnazjalistki. Tym bardziej przykre, że one nie zdają sobie sprawy z tego co robią. Myślą że to wszystko jest kul. Nowa komórka, spodnie, bluzka dawaj, trzeba zaszpanować. Nie szpanujesz jesteś nikim. Słodziutkie blogaski, różowe paznokietki. Kwintesencja kiczu i kiczowatego dna. Z drugiej strony mroknes i darknes lolitki. Jakie to życie złe i ciężke, pójdę potnę się moją super kul smutną różową żyletką. Żenuła. poraz kolejny. Mówi się trudno;]
no;] czekam na nowy aparat;] aaah, dla potomnych, niebawem zaczynam zdjęcia do mojego nowego filmu. Dla niewtajemniczonych:
Od jakiegos czasu interesuję się animacja poklatkową, na swoim koncie mam dwie ekhem "produkcje"
żenuła, ale zawsze cos;)
Chwile, kiedy patrzysz, na ruszającą się bez pomocy plastelinkę są bezcenne i równie ciekawe jak pełne niedowierzania spojrzenia co poniektórych osób:} Aaaa... ;-D