1 Comment »

Wiatraczkowo-zimowo
All we are is dust in the wind...
Dust in the wind...
Tak się boję, o siebie, że zostanę sam, o swój psychiczny stan... (Dareczku, mój drogi, tekst ten, o który tak mi wyrzutowywujesz na gadu-gadu pochodzi z najnowszej piosenki happysadu. Niekoniecznie musi się on tyczyć mnie, no nie? Pewnie tego nie zrozumiesz, bo to ma trochę głębsze znaczenie niż kilka literek, ale tu chodzi o wiatraki. Tak. Śmiejesz się pewnie. "co? o wiatraki? łoc de fak?" a tak, o wiatraki. Bo wiesz, kiedy jeszcze byłam w takim jednym klubie to przyświecała nam idea, aby ratować to, co zabiera ze sobą czas i ludzie. A że wiatraki powoli znikają z naszego otoczenia, to właśnie do nich o nich i w ogóle, zresztą co ja Ci się tłumacze. Każdemu zwykle pozostawiam dowolność interpretacji, tutaj trochę pomagam ;))
Bo tyle się znam ile z ust twych usłyszę, ile oblicze sam z czarnych plam w życiorysie...
trzy.


Taka mała seryjka. Chodziła za mną już od dawna. Te figurki ulepiłam już jakiś czas temu. Ładnych parę lat temu. 3-4? Jak jeszcze chodziłam na kółko wiatrakowe, Arek, pamiętasz? Zaangażowałam się w to, w to wszystko. A teraz przychodzi nam się żegnać. Powiedzieć sobie "powodzenia, tam daleko, gdziekolwiek", i żyć dalej jak dotychczas.
Niech będzie, te wiatraczki dedykuje Tobie, cobyś mógł sobie czasem przypomnieć o czasie spędzonym w Zdunach na rozmowach o wiatrakach i nie tylko :)

No Comments »

Sobotnie porządki :)

Tak wygląda moje biurko po tak zwanych sobotnich porządkach, kiedy to wszystkie niepotrzebne rzeczy idą do utylizacji. niektórym może to wyglądać na totalny rozpierdziel, ale jak dla mnie to jest IDEALNY porządek :) mam wszystko pod ręką i nie ma problemu, że coś sie zgubi. Z upływem tygodnia (nie)stety na obszarze roboczym biurka gromadzi się sporo różnych bardziej i mniej potrzebnych rzeczy, które czekają znów do soboty. albo wichury ;) Ot, taki wieczny mojego biurka życia krąg ;)

1 Comment »

Prosiaczki część 2.
Tak się boje... tak sie boje...
Weź mnie ze sobą, chociażby do kieszeni.
Ju tokin tu mi? (you talking to me?) czyli cwaniacząca świnia:>
In the jungle, the wild jungle the piggi sleep tonight :>
Portret niekonwencjonalny Pani Świni.
hej ho i butelka rumu. Kurcze, te prosiaczki są urocze! tak niesamowicie nieporadnie słodkie. I nic, że jedzie. I nic, że chrumkają:>
A to po raz kolejny piesek:}

Wszystkie zdjęcia, które tu widzicie, tzn te zwierzątkowe, dzięki uprzejmości mojego wuja, który to pozwolił mi focić do woli:D

No Comments »

Prosiaczki:D
Ich troje:D

Look into my eyes...
When you smiling, keep on smiling, and the whole world smile with you:D
Ojej, jestem małym prosiaczkiem, mam kudłaty ryjek:>
I nikt mi nie powie, że prosiaczki nie są fajne!

2 Comments »

Folwark zwierzęcy
Pan Kogut, portret. A co, zwierzęta też są warte fotografowania i portretowania.
Bonifacy :>
Fafik albo Nie-mój (this is not THIS Not-mine, Cristiano ;)) : )
Kogucik 2
Psio krew. czy coś tam:>