Sleeping in my car...
czyli dwie foty z imprezy.
"ach, jaki to był celny strzał, tych kilka słów, tak prosto w twarz. Znowu musiało tak być, jakbyś bez tego nie był sobą..."
i wiadomo o co chodzi. dziękuję.
Archive for marca 2007
Pij maślankę, będziesz wielki.
Czyli popołudniowe rozmowy z Panem Wielką Kurą.
Jakby pytał kto, to niech żyją miszcze wymyślania dziwacznych prezentów na 18-stki. W tym momencie pozdrowienia dla Mundasa i Galantera, bez których nie było by dzisiejszego Pana Wielkiej Kury :D
Nie ma to jak równy grunt pod sufitem.
dziękuję za uwagę.
pozdrawiam maiec.
Wielka Kura atakuje.
Kurcze, no doprawdy zabawnie jest czasem wyjść na spacer z czyms innym niż piesek/kotek/mysza/lew.
Żałuje niezmiernie, że nie dane mi było mieć aparatu przy sobie i fotografować min ludzi, którzy spojrzeli na mnie niosącą umierająca Kurę.
Jak widać Kura ma się dobrze, mam nadzieję, że u Natali będzie się miała jeszcze lepiej :)
pickled brain.
troche bursztynu dla zdrowia,
brudne pazury, bo chwile wcześniej malowałam, zresztą zawsze mam brudne pazury bo zawsze maluje. nawet jak pozornie nie maluje to i tak maluje. yhm.
światło od mojej nowej lampki która jest strasznie kapryśna i świeci jak się ją pogłaska po stykach;p niebezpieczna zabawa. Lampka moja przewraca się jak się za bardzo wygnie do przodu i gaśnie jak chce się ją ustawić. Rozumiem ją.
makro i tak dalej jak poprzednio:}
by maiecka.
Bo jak nie ma co robić w trzęsącym się autobusie, to trzeba stawiać domki z kart tak długo aż się nie ustawi jeden z drugim. Na foto akurat Polo konstruuje mój domek. Ten środkowy jest Patrycji, a ten przy brzegu Pola, ten taki tam przewrócony jest Ewy:>
Czyli podróż dobiega końca, impreza się udała, wszyscy zadowoleni najedzeni i w ogóle było super:D
i ja tam byłaaam primavere piłam a co widziałam sfotografowałam. koniec.
by maiecka
produkszyn marzec 2007
Bo my nie widzieliśmy tabliczki przed wejściem na ten pseudo plac zabaw z prądami po środku zdjeżdzalni;P a później przyszła taka pani i zaczeła coś wydziwiać, że 13 lat. Nie wiem, jak na moje wyglądała na dużo starsza. Do psychiatryka z nią:P
Polo na zjeżdżalni przed mcdonflsfk.
powrót ze swarzędza:>
by maiecka.
Szanghaj emo kid. z pozdrowieniami dla Darka, dzięki któremu drogą pantoflową dostanę różowy ten taki do oczu.;P
swoją drogą koleś fajnie tańczył:> a po zrobieniu mu zdjęcia skapnął się, że mierze w niego aparatem, na chwilę się zatrzymał pokazał " \m/" usmiechnal sie i zaczal tanczyc dalej.
Ogólny klimat imprezy był niesamowicie przyjemny.
Od samego rana humory dopisywały. Wyruszyliśmy z parkingu przed naszą szkołą około godziny wpół 8. Małym przyjemnym autobusikiem z 17 osobami na pokładzie wyjechaliśmy na spotkanie z naszym superkul pucharem. Hm z przyzwyczajenia mówie naszym, bo ja tam byłam i ich wszystkich fociłam i tak jakoś wychodzi.
Show Dance swarzędz 2007.
by maiecka.
a drop of water.
bazie na polu za cukrownią:> przerosnięte ponoć nie nadają się do wazonu, za to idealnie pasują do zdjęć. i jeszcze te kropelki...
Popołudniem padał deszcz, mnie na bazie wyciągneli bardziej pod wieczór.
Światło póki co było dobre, a i motywy i makro i w ogóle pogoda sprzyjała.
za chwilę kolejny. tym razem w tonacji wiosenno-letniej.
by maiecka,.
trytytyty tryptyk raz!
Dzisiejsze focenie.
Tryptyk bo chciałam sobie spróbować tych cudów.
strasznie zabawnie ostatnio jest. jakieś teorie spiskowe na mój temat.
zupełnie nie wiedzieć czemu ;)
w kolejce jeszcze bazie i jakieś takie trzcinowate.
by maiecka.
Kavenawe wkracza w nową epokę fotografi cyfrowej:>
Pierwsze urodziny mojego KAVENAWE.
Tak świętowałam tą rocznicę:>
Bujaka-jamajka.
Smieszny ten dzisiejszy dzień;}
Szatnia, plajstejszyn, mało krzesełek, plac zabaw i w ogóle.
Zamroczenie totalne. Ciekawe jak długo:}
A teraz ujawnij się mroczna braci odwiedzająca kavenawe:D
chciałam opisać ładnie jego historię, ale z racji na mój dzisiejszy stan umysłowy nie potrafię tego zrobić.
na foto ja na placu zabaw:D