Archive for października 2012

Zakończenie sezonu. Zlot TDM ZONE Hell 2012

No Comments »

 Na autostradzie.
 Nie obyło się bez rannych. Oczywiście kto się pierwszy zmartwił? no kto? No kto ma talent do autodestrukcji i umiejętności poobijania się nawet w pluszowym pokoju lub dmuchanej kuli? ja tam nie wiem ;-)
 Polska w budowie. Taki widok spotkaliśmy po zejściu z motocykli. Szaro buro i ponuro a morze gdzieś tam daleko.
 Westerplatte.
 Fortyfikacje, a raczej ruiny. Już słyszę Marcina P. mówiącego 'oo, tam to tylko jakąś modelkę, mgła, 5 rano i polaroidy' ;-))
 Z Mańką, Robem, Grzecim i Tusikiem.
 Stąd wygląda to jak jakiś światowid, który wypiął się dupą do morza.
 Światowid z bliska okazuje się być mega ogromnym pomnikiem. Kurcze, czuć klimat, szczególnie w dzień taki jak tamten.
 Zaparkowani pod ośrodkiem.
 Grillowanko :-)
 zdymieni, albo zdumieni. jak kto woli :-)
 z Kruczkiem :-)
 1.tajemnica bolesna Raffika. Cóż, Raffik, wypadki chodzą po ludziach. I ławkach ;-)
 A tu płyną statki z bananami wykonane przez pierwszego harcerza 4 RP.
 Integracja trwa.
 2. tajemnica bolesna Raffika. Nie tylko wypadki chodzą po ludziach. Nie tyle traumatyczne, co ciężkie przeżycie ;>
 Kukusie śpią w ścianie, choć nie są marsjanie.
Tusik, który po odkryciu tajemnicy Sagali skurczył się do tych przedziwnych rozmiarów sprawił, że wszystkie skarpetki na plaży rozpłynęły się w powietrzu, pozostawiając swąd przechodzonych stóp.  Niektórzy przez resztę zlotu nie mogli się z tym pogodzić w związku z czym ignorowali resztę swoich skarpet.

Tu Sagala dla przypomnienia:
https://www.youtube.com/watch?v=K4j0uYDlGHw

TDM zone hell 2012

No Comments »


 Klama jako Kapitan Bomba.
 a Hooj kapitanie!
 Widok z okna :-> jeszcze dziś wieczorem pod tą siatką do gry w siatkę rozegra się starcie tytanów.
 a póki co objazdówka :-)
 Wziuuum!
 I Artur na kolejnym wziuuum!
 W zatoce na pewno nie meksykańskiej :P
 Ewuk! Ewuk! ;>>>
 4 pancerni i suka Marusia.
 takie tam kołowrotki.
 a tutaj ciekawsza była tabliczka czekolady Wedel niż przechodzący obok Szymon Wydra :D
 Deszcze nieeespokoojne.
 Hel zdobyty :-)
 Halo, to ja! pędzę do Ciebie światłowodem... ;-)
 Raffik z wdziękiem Anji Rubik prezentuje w jaki sposób chodzić na zakupy z kakakaskiem. Dodatkowe punkty za styl.
 Gwiazda północy, czyli ten punkt co jest tak najbardziej.
 sfet focia w kaskach ;-) z Kiślem i Rudym i Raffikiem
 Ikkyo zamaskowany.
 Zona z lotu ptaka, a raczej Kruczka. W sumie na jedno wychodzi :-) Kruczek wydelegowany i hasło 'chowamy się za latarnie' na zawsze pozostanie w mojej pamięci ;-D
 Krasnoludki ;-)
Streching po zonowemu.


Kruczek z Grzecim namajstrowali coś przy rowerze...
a później Ewuk się zdziwił i był zdziwiony.
 Kisiel był w kropce. Dopiero jedno piwo wypite a już taki omam mam.
No i rzutem na taśmę zakończenie sezonu zakończyło się. Nieskromnie mogę się pochwalić 1 miejscem (ex equo z Kisielem) w Oponomiocie ;-) ma się to wyczucie, no nie? 

8 godzin jazdy, setki kilometrów, miliony mijanych aut i much, które z doniosłym plaskiem rozbijały się na szybkach, lampach i lusterkach. Długie polaków rozmowy, morza szum, w głowie szum, motocykli szum, szumu szum. I generalnie po zejściu z motóra wszystko dookoła jeden wielki szum ;-) Przesympatyczny weekend w szalonym i pozytywnie zakręconym towarzystwie :-) Dzięki!

motocykla jeszcze nie chowamy, bo październik zapowiada się zacnie. Oby tylko niebieskie miśki przestały w końcu suszyć bez sensu :P