Archive for maja 2008

No Comments »

Kilka kresek na odchamienie.
Elijah Wood. Zdecydowanie ulubiony aktor młodego pokolenia. Niesamowite spojrzenie, rysy twarzy. Oczy. I usta. Piękne po prostu. Tak jak stwierdził Er. mam fobię na jego punkcie. Ale spokojnie. To tylko rysowanie.
Wersja kartoonowa tego samego pana:) Bez patrzenia na oryginał. Podczas oglądania Kryminalnych (jak ja nie lubię tego filmu:P) Teksty spontaniczne. Gdyby jakiś Freud dostał to w swoje ręce to pewnie niezłą opinie by mi wystawił...

Skoro nie mogę go mieć, to se chociaż narysuje, nie?

Z mrugnięciem oka dla:
-Agatki, której umarł kubek roztrzaskawszy się wcześniej na 8 milionów kawałków. Z Łosiołkiem był.
-Kruczka, który nawet z latarnią morską nie znalazłby u siebie takich niespodzianek jakie znajduje np. ja :P
-Ernesta, przez którego jeszcze trochę a nie byłoby mrugnięcia oka. Ot co :> a także dlatego, że mnie jakoś zmotywował do kolejnego elijahowego portretu.

Mucha siedzi mi na monitorze. Show time! :>

1 Comment »

Chłopcy idą na wojnę...
Czerwone maki niekoniecznie na Monte Casino.
Śmiem stwierdzić, że w dniu dzisiejszym dołączyłam do zaszczytnego grona BOKEHowych zboczeńców;P
Jeszcze się zgadza obecności lista...
Kłaczki.
Powiem Wam wierszyk: "NIEBO", ale nie jestem pewna końcówki...
I'm free and I do what I want!
Znalazłam moje makro. Wspominałam już o tym?
Pod słońce. Cieszę się, bo czuję magie.
I tu także :}
Podpatrzone przez krzaki.
I to także.
Jak wyżej ;}
Zboże w nieco innej formie.
pokochałam te sześciokątne bliki na zdjęciach :)
nieco ostrzej.
Nieco kłaczaciej.
Nieco grządkowo.
Nieco niebiańsko.
Z dedykacją dla Kruczka, który postanowił wzbogacić życie wewnętrzne swojego auta i dał dach nad głową 5 milionom mrówek :}
Do tamtego stogu daleko miałyśmy zamiar dotrzeć, ale nie udało nam się :} bo...
Zabłądziłyśmy nieco w zbożu ;>
Piękne wyrosło tej wiosny :)
O :} Buszujące w zbożu. Dzieło Ali.
Buszujące w zbożu dwa. Także dzieło Ali. Centralnie pod słońce:> a co!
i zagadka :}

1 Comment »

Powrót Wielkiej Kury.
Wielka Kura została zjedzona. Przez równie wielką Natalionę.
Albo i nie ;)
"Ach, mniam mniam jaka dobra Wielka Kura" - westchnęła Nataliona i oparła się pleckiem o ścianę.
A więc utonie wszystko.
OPENtanie.
Zło czai się wszędzie!
Kiedy rozum śpi, budzą się demony.

Kilka zdjęć z naszej ostatniej "sesji", która to powstała w wyniku galopującej nudy i czwartkowego popołudnia. Spontanicznie, ale tak jest chyba najzabawniej :)
Zresztą miniony tydzień obfitował w przeróżne zabawne sytuacje :)
i kilka mniej zabawnych :P

Kiedyś prześladowało mnie pytanie:
"Po co prowadzisz bloga?"
teraz już wiem.
"Moje życie nie mieści się w 70 literkach opisu na gadu-gadu."

ale to i tak już nieistotne, bo ten, który pytał nie może przetrawić tego, że nie zmieniam się na tyle szybko, żeby było to zauważalne. Sory winetu.

W ramach pytań egzystencjalnych proszę bardzo, jedno z nich:

Scenariusz, reżyseria i wszystko inne: Ernest, Hubert i ja. chociaż w gruncie rzeczy największy udział miał tutaj Przypadek i wcale nie mam na myśli Jacka.

No Comments »

Procesja Bożego Ciała w Zdunach
No tak, na sam początek się spóźniłam, bo tak to jest, jak się wstaje o godzinie 7.51 a procesja zaczyna się o 8.15 a ja z domu bez śniadanka nie wyjdę bo wówczas warczę i gryzę i patrzę na ludzi jak na potencjalne kanapki. Żart.
Tak mi się ładnie pani ustawiła :> Z aureolą.
Orkiestra.
Stąpam ciężką nogą, idę swoją drogą.
"Oto ja jestem z wami!" Jeden z ołtarzy.
Dzieci sypiące kwiatki, niosące lilie i poczty sztandarowe.
Mały elegant :}
I znów podobnie.
Bo życie wcale nie musi być smutne :)
Jeden z ciekawszych zdunowskich motywów. Ratusz w Zdunach.
Procesja koło Muzeum w Zdunach.
Ponownie orkiestra.
Kościół poniemiecki i kolejny ołtarz.
Chór.
Młodzi dzwoneczkowi :}
Kolejne poczty sztandarowe.
Dziewczynki sypiące kwiatki.
Ujęło mnie spojrzenie tej mniejszej. Pamiętam jak sama sypałam kwiatki:D
Iść ciągle iść w stronę słońca....
Dzyń-dzyń.
I drugi Zdunowski kościół.
orkiestra po raz trzeci!. sprzedane!
Ostatni ołtarz.
KONIEC.

Zdjęcia i ten reportaż na prośbę pani Eli K.

Uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej (potocznie zwana także Świętem Ciała i Krwi Pańskiej, a w tradycji ludowej: Boże Ciało) – w Kościele katolickim uroczystość liturgiczna ku czci Najświętszego Sakramentu. Wierni szczególnie wspominają Ostatnią Wieczerzę i Przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa. Pamiątkę tego wydarzenia Kościół Katolicki obchodzi także w Wielki Czwartek, wtedy jednak rozpamiętuje się także Mękę Jezusa Chrystusa, uroczystość Bożego Ciała natomiast ma charakter dziękczynny i radosny. W Polsce obchodzi się ją w czwartek po Uroczystości Trójcy Świętej, a więc jest to święto ruchome, wypadające zawsze 60 dni po Wielkanocy. W niektórych krajach przenoszone jest na kolejną niedzielę.
(źródło: Wikipedia.pl)