Powrót Wielkiej Kury.
Kiedy rozum śpi, budzą się demony.
Kilka zdjęć z naszej ostatniej "sesji", która to powstała w wyniku galopującej nudy i czwartkowego popołudnia. Spontanicznie, ale tak jest chyba najzabawniej :)
Zresztą miniony tydzień obfitował w przeróżne zabawne sytuacje :)
i kilka mniej zabawnych :P
Kiedyś prześladowało mnie pytanie:
"Po co prowadzisz bloga?"
teraz już wiem.
"Moje życie nie mieści się w 70 literkach opisu na gadu-gadu."
Kilka zdjęć z naszej ostatniej "sesji", która to powstała w wyniku galopującej nudy i czwartkowego popołudnia. Spontanicznie, ale tak jest chyba najzabawniej :)
Zresztą miniony tydzień obfitował w przeróżne zabawne sytuacje :)
i kilka mniej zabawnych :P
Kiedyś prześladowało mnie pytanie:
"Po co prowadzisz bloga?"
teraz już wiem.
"Moje życie nie mieści się w 70 literkach opisu na gadu-gadu."
ale to i tak już nieistotne, bo ten, który pytał nie może przetrawić tego, że nie zmieniam się na tyle szybko, żeby było to zauważalne. Sory winetu.
W ramach pytań egzystencjalnych proszę bardzo, jedno z nich:
Scenariusz, reżyseria i wszystko inne: Ernest, Hubert i ja. chociaż w gruncie rzeczy największy udział miał tutaj Przypadek i wcale nie mam na myśli Jacka.
W ramach pytań egzystencjalnych proszę bardzo, jedno z nich:
Scenariusz, reżyseria i wszystko inne: Ernest, Hubert i ja. chociaż w gruncie rzeczy największy udział miał tutaj Przypadek i wcale nie mam na myśli Jacka.
One Response to “ ”
no, na marchewce poległam.. ;) buehehe majka zabiłaś mnie ;d
Prześlij komentarz