Dni Krotoszyna: Koncert BIG CYC
"Jeszcze raz błyśniesz mi tą lampą po oczach, to zrobię ci ała. Mam broń i nie zawaham się jej użyć!"
O tych fotografach mowa :D szczerze mówiąc, to przed sceną było niedługo tłoczniej niż za barierkami;)
tutaj miałam wstawić grafikę z krejzi frogiem ale nie mogłam znaleźć odpowiedniej. Pytanie brzmiałoby wówczas - wskaż 5 szczegółów którymi różnią się te dwa obrazki.
Dziwnym trafem kilka razy przytrafiały mi się takie motywy i specyficzne "zagrania" gitarzystów. Ja nie narzekam :}
Końcówka piosenki "facet to świnia", którą Marty z racji swoich urodzin same sobie zadedykowały, bo Skiba nie chciał.
Długo polowałam na to zdjęcie i ujęcie aż w końcu udało mi się uzyskać je w takim momencie jak chciałam :}
Dosyć obszerna fotorelacja z pierwszego dnia imprezy z okazji święta Krotoszyna. Jakimś dziwnym trafem udało mi się uzyskać VIPowską kartę i tak oto podczas półtora godzinnego opóźnienia ładowaliśmy akumulatory i odpoczywaliśmy w autobusie koło sceny. Co to było za odpoczywanie? Eeech, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, więc niech to pozostanie między nami.
Lato w pełni a ja już chce zimę. Będzie biało, ponuro ale zimno i śniegowo. Chociaż hmm, wydaje mi się, że to lato będzie niezapomniane z kilku powodów. Chciałam trochę ironicznie ale z racji pogody trochę mi nie wychodzi. Wkrótce.
Z pozdrowieniami i uśmiechami dla: M, G, Er, M, N, eM, Ag, i całej reszty tablicy okresowej :>
Prześlij komentarz