Ziubry w Gołuchowie.
Dwa ziubry. I spokój. Strasznie niemrawe zwierzęta. Wydawałoby się, że o 7 rano będą pełne energii biegać po całym wybiegu, skakać na jednej nodze lub jeździć na rowerze i żonglować, a te siedziały. Miał być wybieg. Osobny, z mnóstwem ziubrów i możliwością karmienia ich żelkami. Taaam, jest na pewno, bo mam zdjęcia. No i nie było.
Kapliczka. Tak na drzewie, po wcięciu na korze, widać, że musiało cierpieć, bo ktoś musiał sobie kapliczkę przywiesić. Chyba większą gloryfikacją "świętości" byłoby utrzymywanie natury w nieruszonym stanie, niż dodawanie jej takich ozdobników.
Przyjemny park koło pałacu. Przywodzi na myśl książki z okresu Młodej Polski. Pełne wytwornych dworków, bogatych mieszczan i innych takich.
I taki sobie pałac w Gołuchowie. Nie weszliśmy do środka, bo pora była niezbyt grzeczna na takie wizyty. Może innym razem? Chociaż, wszystko co chcieliśmy zobaczyć i tak zobaczyliśmy :)
Angielski na dziś:
to surround - otaczać, okrążać.
to be carved in stone - być ustalonym na wieki
ps. angielski na dziś potrafi być znacznie bardziej przewidujący niż horoskopy wróżki Jolanty. Serio, serio.
Podsumowując wielkie dzięki dla chłopaków za zorganizowanie wyjazdu. Tak jak planowaliśmy wyruszyliśmy o godzinie 4 rano ekipą 5 osób. Mirek, Tomek, Marcin, Bartek i ja. Czułam się tak trochę jak rodzynek. Okazało się, że na miejscu było przepotwornie zimno, a nikt nie miał ani grama ziubrówki. Kto by pomyślał, że 3 maja o 5 rano nad brzegiem jeziora będzie szron i pieruńskie zimno?! Później było tylko lepiej. Budki z trocinobetonu, niemrawe ziubry, koniki polskie, szukanie wybiegu dla ziubrów i wspomnienia z Biskupina. Spanie w samochodzie i mnóstwo innych fajnych chwil nieutrwalonych zdjęciem, ni słowem. Ech, było sympatycznie :} Lubię takie plenery, gdzie można sobie pochodzić bez znaczenia dokąd. Swobodnie. Wtedy nie idzie się do wyznaczonego celu, tylko dla samej radości spaceru. To tak jak różnica między umową zlecenia a umową o dzieło :>
Proszę wybaczyć biurowy slang, ale aktualnie MUSZĘ być zorientowana czym to dziadostwo różni się od drugiego. Ino opracować do końca listę TO DO i będzie git. Można zaczynać biznes.
Angielski na dziś:
to surround - otaczać, okrążać.
to be carved in stone - być ustalonym na wieki
ps. angielski na dziś potrafi być znacznie bardziej przewidujący niż horoskopy wróżki Jolanty. Serio, serio.
3 Responses to “ ”
żubry przesympatyczne są i rzec bym mogla, że znam je doskonale i osobiście wręcz, bo również tam bywałam. chyba im można tą senność i lenistwo wybaczyć, bo to pewnie te żubry to telewizyjne celebrities, wiesz, z reklam nie reklam. ;)
co do poprzednich oszronionych zdjęć, to po prostu urzekły mnie i rozbroiły. naprawdę coś niezwykłego, poranne widoki mają coś w sobie. a w sumie to duże coś.
bless.
m.
żubercio cudowny. :)
przydałby mi się taki żubrasty facet(nie pod względem owłosienia i masy, ale siły :D) tak nawiasem mówiąc.
aa, i zmiana imidżu strony! cudo! ja też powoli się biorę za coś niu na maj blog. :D
a po co Ci taki żubrzasty? byle kumaty był, bo co po wielkiej stodole, skoro nie ma co w nią kłaść?
I jeszcze jakby miał rogi... uch, ja dziękuje ;}
Prześlij komentarz