Zduny.
To zdjęcie co prawda pochodzi z daaawnego spaceru z Sylwią, ale pasuje mi tutaj :)
I burza. Widok z okna od strony Cieszkowa-Wrocławia.
I na Krotoszyn. Z kuchni mam lepszy widok ;)
Piorunołap. pogoda sprzyja takim eksperymentom.

Dobra. Sylwia w Poznaniu, Ewelina z Elefantem i dzieciakami w górach, Nataliona nie wiem gdzie. Agatka daleko wiąże jakiś sierpniowy dzień z powtórzeniem kwietniowego spotkania w Poznaniu. B. ma nowy telefon i udowadnia, że technologia potrafi czasem zaburzyć postrzeganie. Drugi B. nadaje spod hektolitrów płynu do baniek i nie tylko. Ania ucieka przed przecinkami, a M. niezmiennie dostarcza mi potężną dawkę energii. Fred chce pozdrowienia wykrzyczane na wiatr. Wykrzyczę, obiecuję.
i skoro jesteśmy przy Fredzie, to analogicznie jesteśmy też przy Alicetea, które to Alicetea wpadła mi dziś w ucho, że hej!
i tutaj: KLIK i na numer 11 możecie wysłać smska, jak macie 1,20zł na koncie :}

No i teraz na ODWYK.
do zobaczenia w przyszłym tygodniu, Dziubaski!

This entry was posted on środa, 8 lipca 2009 and is filed under ,,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.