Wyjazdowo część 2. :}
Targ w Nowym Targu. Bardzo specyficzny. Czasu było niewiele, ale poniższe zdjęcie pokazuje nieco różnorodność tam. Szczególnie wpadły nam w oko dywany ;)))
No ;}
Skansen nie powiem gdzie, bo nie pamiętam.
Ogólnie w tymże skansenie chodziło o to, że są tutaj chałupki w których kiedyś mieszkali górale.
I jest pokazane jak te chatki zmieniały się w przeciągu wieków :)
I dziura w okopconej komnacie. Tu wędzili oscypki i ściany były w kolorze węgla :}
A tu komnata biała. Tzn biała z racji kontrastu do tamtej. Bo w sumie była tak samo ciemna jak tamta ;}
Zepter :>
Kordełki i kołyska.
i małe centrum wyrobu muliny z alpaki ;>
Okno z widokiem na świat.
Ule. Urszule. I miodek :>

A tu było całkiem sympatycznie, gdyby nie pani która studiowała Etnologie i ciągle komentowała to, co opowiadała pani przewodnik. I wtopiła głupim pytaniem o tamtą małą izdebkę, która była pokojem sołtysa! ha. Nie ma głupich pytań, ale odpowiedź sprawiła, że zrobiło jej się głupio :D Po cichu wszyscy kibicowaliśmy pani przewodnik. A po usłyszeniu naukowego wywodu, że w 17w. nie było zapałek wymiękliśmy i zajęliśmy się poszukiwaniem kóz, które od początku spaceru podjadały nasze bułki...

This entry was posted on niedziela, 29 sierpnia 2010 and is filed under ,,,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.