Świerszczowe powitanie ze Studzionkami :-)
Klaudia niecierpi zbierać grzybów, ale często się o nie potyka. No i jak już się potknie, to wstyd takiego nie zebrać.
W tym roku zdobyliśmy aż dwie Sokolice :-) Jedna w Pieninach druga przy zdobywaniu Babiej Góry :-) Z tej Sokolicy widok był przepiękny. Podejście pełne śmiechu i 'nit-not' :D to to niby drzewko, to reliktowa sosna z okresu polodowcowego w zeszłym roku ochrzczona brzozą.
w dole kręto wije się Dunajec
w którym dzieciaki myją buty od hm. błota :P
love of nature.
widok sprzed bacówki
element dekoracyjny na placu zabaw dla dzieci
z Kruczkiem chwile przed glebą.
helou ja pikole! obowiązkowy punkt każdej wycieczki ;-)
stokrotka rosła polna, a nad nią szumiał gaj. Nie wiem, kto ją tam umieścił, ale wyglądała urzekająco w tym wielkim głazie.
kapliczka przy drodze.
część pierwsza aktualizacji studzionkowych :-) tegoroczny obóz był fajny, ale nieco cięższy niż poprzednie. mimo wszystko było bardzo sympatycznie. Nie chce mi się rozwodzić szczegółowo gdzie byliśmy, co widzieliśmy, więc wrzucam pojedyncze fotki, które w jakiś sposób mnie urzekły :-)
Prześlij komentarz