Turbiś odnalazł swoje ukryte pod futerkiem zdolności.
Oto Turbiś, nadgryziona deska i jego dzieło. Jeszcze mokre od farby.
a tak poważniej, to dzisiejsze przedchwilowe czary-mary akrylami. Dedykuję Wojtkowwi, bez którego nie miałabym tej cudnej białej akryli i w ogóle żadnych akryli :}
Deska znaleziona za biurkiem, połamana, i dziwna, ale całkiem fajnie działająca.
Dawno mnie tu nie było, wiecie? niebawem coś nowego, bo się zbiera na dysku a trzeba dać czasem upust energii.
Ostatni tydzień, a raczej jego końcówka to pasmo dobrych wydarzeń. Dobrych myśli, dobrych ludzi i dobrego nastroju.
o.
a tak poważniej, to dzisiejsze przedchwilowe czary-mary akrylami. Dedykuję Wojtkowwi, bez którego nie miałabym tej cudnej białej akryli i w ogóle żadnych akryli :}
Deska znaleziona za biurkiem, połamana, i dziwna, ale całkiem fajnie działająca.
Dawno mnie tu nie było, wiecie? niebawem coś nowego, bo się zbiera na dysku a trzeba dać czasem upust energii.
Ostatni tydzień, a raczej jego końcówka to pasmo dobrych wydarzeń. Dobrych myśli, dobrych ludzi i dobrego nastroju.
o.
One Response to “ ”
ten KULIK jest cudowny!! Twój albo czyj?? Masz może więcej zdjęć??
Prześlij komentarz