W drodze na Turbacz

Kiedy byłam tu dwa miesiące wcześniej cała okolica wyglądała zupełnie inaczej. Albo inaczej. Nie wyglądała w ogóle... Przypomnijmy... Turbacz w maju KLIK! a tu okazuje się, że poza chmurą jest też góra! a na górze i schronisko. A widoki stąd są naprawdę przepiękne.

Deser Gorczański. Z jagód jakichś takich chemicznych i śmietany z puszki. Osobiście uważam, że kryje się przed naleśnikami studzionkowej cioci Eli. I tyle.

Cisza i spokój. Jak dla mnie bomba :)

I przypadkowo znaleziona kapliczka Bulandowa. Przypadkowo, bo zabłądziliśmy nieco szukając czerwonego szlaku.
Kapliczka Bulandy – kapliczka na Polanie Jaworzyna Kamienicka na Jaworzynie Kamienickiej – drugim co do wysokości szczycie Gorców. Ufundowana została w 1904 r. przez najsłynniejszego gorczańskiego bacę – Tomasza Chlipałę, zwanego Bulandą, który na tej polanie przez ponad 50 lat zajmował się pasterstwem, wypasając owce i woły. Ponadto był znanym znachorem, leczył ludzi i zwierzęta, uważano go też za czarodzieja.
Tak przynajmniej mówi Wikipedia :)